poniedziałek, 28 listopada 2016

Co robić w jesienne i zimowe dni w domu?

Cześć wszystkim !

Przepraszam, że w ubiegły weekend nie pojawił się żaden post, ale po prostu nie miałam jakoś ochoty, żeby cokolwiek napisać. A gdyby byłoby to być zrobione z przymusu, to nie miałoby żadnego sensu, a sam post byłby do wyrzucenia.

Zapewne każdy z nas miewa takie dni, a w szczególności jesienne i zimowe dni, kiedy ogarnia nas nuda i niechęć do robienia czegokolwiek. I są tacy, którym to odpowiada, lecz niektórzy wolą wykorzystać ten wolny czas w bardziej pożyteczny sposób. Właśnie dla takich osób przygotowałam zbiór różnych ciekawych pomysłów, dzięki którym nudny wieczór zmieni się w ciekawie spędzony czas.

 

#1. Poczytaj książkę. Może masz jakąś książkę, którą chciałaś już od jakiegoś czasu przeczytać, albo weź swoją ulubioną. Teraz jest na to najlepszy moment. Przygotuj sobie kakao, udaj się w Twój kącik w domu, owiń kocem i stwórz sobie ciepłą atmosferę w świecie ulubionych postaci.

W któryś weekend pojawi się na blogu wpis o książkach, które polecam przeczytać. 

niedziela, 13 listopada 2016

W dążeniu do celu

Cześć kochani !

Dziś przygotowałam dla Was post innego typu. Postanowiłam, że podzielę się z Wami moimi przemyśleniami na temat tego, czy warto wyznaczać sobie cele i dążyć do spełniania ich :) Więc już bez zbędnych słów, zapraszam serdecznie do lektury ;)

Stawianie sobie wyzwań i wytrwałe działanie to ogromny wysiłek, bez podjęcia którego ciężko będzie nam ocenić efekty. Ale czy warto się w ogóle starać i angażować w coś co może tak naprawdę nam się nie powieść? Po co męczyć się, tracić czas, wkładać w to serce, a czasem i niemałe pieniądze.... No wiadomo,  efekty naszej ciężkiej pracy nie zawsze widać od razu, a nieraz w ogóle ich  nie ma, czasem tracimy sens z pola widzenia,  ale tak naprawdę nie liczy się jedynie rezultat.

Teraz gdy to piszę przypomina mi się rozmowa z koleżanką sprzed 3 lat ( 2013) cytuję;
Koleżanka:
-hej Sara chodzisz jeszcze na taniec ?
Ja:
-Tak, bo jak się coś zaczyna to trzeba skończyć a wtedy może będzie skarb czyli sukces...
przynajmniej  w wytrwałości.

Rezultaty ciężkiej pracy nie zawsze są widoczne, a czasami ich paktycznie w ogóle nie ma , ale nie to jest najważniejsze. Tak naprawdę liczy się tu szlifowanie swojego charakteru, nieważne czy jest to praca umysłowa czy nawet fizyczna, gdyż dzięki temu uczymy się stale przez każde podjęte przez nas  działania czy wyzwania poznawać siebie i rozszerzać swoje horyzonty.
Dzięki aktywności staramy się myśleć w inny sposób, badać, analizować i organizować. Czasami są wpadki, których pragniemy unikać ucząc się  na własnych błędach , a co sprzyja naszemu rozwojowi :D

Jednak może się zdarzyć tak, że rodzice nie pozwalają nam na samodzielność i  "trzymają nas pod kloszem " układając każdy dzień z życia dziecka (niekiedy co do godziny, a nawet minuty) i jego życie oraz wyręczając ich w każdych trudnych zadaniach. Czy tak wychowywane osoby mają takie same szanse na własny sukces jak te którym w życiu nic nie przyszło łatwo ??

Istnieją tacy ludzie, którzy żeby coś osiągnąć musieli o wszystko sami zawalczyć, często nieraz z przymusu lub strachu podejmowali działania gdyż byli "kowalami własnego losu ".

Gotowej recepty tu nie znajdziecie. Sądzę, że satysfakcję/ sukces  najlepiej możee nam zagwarantować większa samodzielność oraz swoboda działania gdy podstawowe potrzeby są spełnione ( bezpieczeństwo, miłość, wsparcie ).Gdy sami coś wymyślimy, zrobimy i dokonamy wyboru swojej własnej drogi to realizacja wyznaczonych przez nas celów ( nie marzeń rodziców) da nam bardziej wartościowe "wyposażenie" na całe życie .

niedziela, 6 listopada 2016

Zamienniki matowych pomadek Kylie Jenner I Powrót na bloga

Cześć kochani !

Przepraszam Was bardzo, że ostatnio nie pojawiały się posty na blogu, ale miałam masę nauki i wiele spraw do ogarnięcia i po prostu nie miałam nawet czasu dla siebie, a tym bardzie żeby móc napisać jakikolwiek post. Zdaję sobie sprawę, że nie było mnie tutaj bardzo długo, ale postaram się z całej siły, aby było tak jak dawniej - albo nawet lepiej :) Jednak zmieni się ilość postów tygodniowo. Do tej pory posty pojawiały się dwa razy tygodniowo, czyli w środę i sobotę, lecz od teraz będą pojawiały się tylko raz tygodniowo i będzie to niedziela. 

Dziś przygotowałam dla Was wpis o zamiennikach sławnych pomadek od Kylie Jenner. Zebranie potrzebnych informacji zajęło mi wiele czasu, choć wiem, że było warto.

KYLIE LIP KIT.. Gdy Kylie wydała swoje pierwsze matowe pomadki przyznam, że bardzo się zaciekawiłam. Do zakupu pomadek zbieram się już od dawna, ale jakoś nie umiem się przemóc. Moim wymarzonym odcieniem stał się CANDY K, czyli "idealny nude w odcieniach różu". Jestem jednak bardzo sceptyczna do zamawiania zza granicy i jak na razie korzystam z tych produktów jakie mam pod ręką. Dla innych przeszkodą może być cena, gdyż 29 $ za pomadkę z kredką to wcale nie tak mało. Niektórzy wolą pójść do sklepu i sprawdzić czy dany odcień im pasuje niż odsyłać produkt do USA.




Co myślę o Kylie Lip Kit? Na pewno to co każda z Was.. Nawet jeśli nie jestem do końca przekonana co do zamawiania zza granicy to jednak bardzo chciałabym ją mieć i sprawdzić czy jest ona taka świetna jak ja zachwalają. Ich kolory i jakość przemawia za tym, żeby je mieć i pokochać. Idealne matowe pomadki, pięknie podkreślające usta błyszczyki i oryginalne kolory- jednak ja Wam dziś udowodnię, że można znaleźć zamienniki, odpowiedniki tych kultowych pomadek !
(nie uwzględniłam niestety wszystkich pomadek jakie w ogóle są dostępne na stronie, ale jeśli będziecie chcieli to zrobię drugą część).

Zaproponuje Wam dosyć szeroką gamę zamienników. Zapewne odpowiednki będę się różnimy ceną, ale także niektóre jakością. Niektóre produkty mogą się nieznacznie różnić od oryginału - wiadomo, gdyż nie zajdziemy raczej takiego, który będzie identyczny do pomadek Kylie. Jednak ja zwracałam głównie uwagę na ton w jaki wpada dany odcień. 
(Najlepiej dopasowane według mnie kolory oznaczyłam napisem "BEST!")

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka