niedziela, 13 listopada 2016

W dążeniu do celu

Cześć kochani !

Dziś przygotowałam dla Was post innego typu. Postanowiłam, że podzielę się z Wami moimi przemyśleniami na temat tego, czy warto wyznaczać sobie cele i dążyć do spełniania ich :) Więc już bez zbędnych słów, zapraszam serdecznie do lektury ;)

Stawianie sobie wyzwań i wytrwałe działanie to ogromny wysiłek, bez podjęcia którego ciężko będzie nam ocenić efekty. Ale czy warto się w ogóle starać i angażować w coś co może tak naprawdę nam się nie powieść? Po co męczyć się, tracić czas, wkładać w to serce, a czasem i niemałe pieniądze.... No wiadomo,  efekty naszej ciężkiej pracy nie zawsze widać od razu, a nieraz w ogóle ich  nie ma, czasem tracimy sens z pola widzenia,  ale tak naprawdę nie liczy się jedynie rezultat.

Teraz gdy to piszę przypomina mi się rozmowa z koleżanką sprzed 3 lat ( 2013) cytuję;
Koleżanka:
-hej Sara chodzisz jeszcze na taniec ?
Ja:
-Tak, bo jak się coś zaczyna to trzeba skończyć a wtedy może będzie skarb czyli sukces...
przynajmniej  w wytrwałości.

Rezultaty ciężkiej pracy nie zawsze są widoczne, a czasami ich paktycznie w ogóle nie ma , ale nie to jest najważniejsze. Tak naprawdę liczy się tu szlifowanie swojego charakteru, nieważne czy jest to praca umysłowa czy nawet fizyczna, gdyż dzięki temu uczymy się stale przez każde podjęte przez nas  działania czy wyzwania poznawać siebie i rozszerzać swoje horyzonty.
Dzięki aktywności staramy się myśleć w inny sposób, badać, analizować i organizować. Czasami są wpadki, których pragniemy unikać ucząc się  na własnych błędach , a co sprzyja naszemu rozwojowi :D

Jednak może się zdarzyć tak, że rodzice nie pozwalają nam na samodzielność i  "trzymają nas pod kloszem " układając każdy dzień z życia dziecka (niekiedy co do godziny, a nawet minuty) i jego życie oraz wyręczając ich w każdych trudnych zadaniach. Czy tak wychowywane osoby mają takie same szanse na własny sukces jak te którym w życiu nic nie przyszło łatwo ??

Istnieją tacy ludzie, którzy żeby coś osiągnąć musieli o wszystko sami zawalczyć, często nieraz z przymusu lub strachu podejmowali działania gdyż byli "kowalami własnego losu ".

Gotowej recepty tu nie znajdziecie. Sądzę, że satysfakcję/ sukces  najlepiej możee nam zagwarantować większa samodzielność oraz swoboda działania gdy podstawowe potrzeby są spełnione ( bezpieczeństwo, miłość, wsparcie ).Gdy sami coś wymyślimy, zrobimy i dokonamy wyboru swojej własnej drogi to realizacja wyznaczonych przez nas celów ( nie marzeń rodziców) da nam bardziej wartościowe "wyposażenie" na całe życie .

2 komentarze :

  1. Kiedy się dąży do celu nie wolno się poddawać ... takie są fakty ;) super post.
    POZDRAWIAM
    http://annatajemnicza21.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto robić to, co się po prostu lubi :). Nie trzeba doszukiwać się efektów :).

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka